czwartek, 13 grudnia 2012

Sal Słodkie pierniczki -7-

Pierwszy piernik zszyty!


Z przodu wyszło mi nieźle. Z tyłu jest gorzej.


Chciałam zszyć pierniczka jak aniołki czy choinki - ile się da to po lewej stronie, przewrócić, wypchać i zszyć resztę. Tia. Za mało jest prostych by ten pomysł mógł się udać. W końcu zszyłam całość, rozcięłam na plechach, wypchałam poduszką i ożywiłam moją Franulkę :p
Teraz mam tylko zgryz jak zszyć małe pierniczki :/

P.S.
w tym miesiącu zarzucę Was postami. A później nastąpi krótka przerwa technologiczna :)

6 komentarzy:

  1. Oj tam, oj tam, zaraz Franulka.
    Widziałam na żywo i dobrze jest. Głupi się nie pozna, mądry zrozumie :D
    Małe pierniczki możesz zszyć tak samo. Jakby co zawsze możesz mówić, że im po prostu przyprawiasz kręgosłup ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tia
      kręgosłup moralny :p
      muszę pomyśleć nada maluszkami - teraz robię kocie bombki ^^

      Usuń
  2. Oooo..jaki śliczny pierniczek, super ten materiał z tyłu...taki milusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      ja się na materiałach nie znam, ale pochodzi on z rampersów mojej córeczki :)

      Usuń
  3. O kolejny przesłodki pierniczek:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze :)