Wpadłam w wir tworzenia bransoletek na krośnie.
Kupiłam krosno, które wydawało się, że zaspokoi moje twórcze potrzeby, ale niestety okazało się za małe. Zaczęłam po internecie szukać większego, ale przytłoczyły mnie ceny.
Na szczęście mój kochany mąż zrobił dla mnie to cudo.
Jako, że córka "zaraziła" się pasją, to potrzebujemy kolejnego krosna ;)
Śliczne krosno i wyjątkowe, bo zrobione od serca. Super, że rośnie Ci następczyni. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń