piątek, 5 lipca 2013

MyMy

Ala uwielbia bajkę "Max i Ruby". Max (nie wiedzieć czemu) dla Ali to MyMy.

Wpadłam na pomysł, że połączę przyjemne z pożytecznym i zrobię dla Ali zabawkę Max'ia.
Szukałam w internecie jakiegoś wzoru, ale niestety nic nie znalazłam. Za to znalazłam kilka programów do samodzielnego przerabiania obrazków na wzory haftu krzyżykowego.
Niestety. Choćbym nie wiem co robiła i jakiego programu używała - nie wychodzi mi. Potrafię stworzyć ładny wzór, który oddaje rzeczywistość, ale niestety jest on gigantyczny. Max, który powstał, potrzebowałby na spodenki 4 motki muliny!

Mąż, widząc moje starania, podsunął mi nowy pomysł - termo naklejki. Kupuje się arkusz czegoś co wygląda jak papier, na który nadrukowuje się lustrzane odbicie wybranego obrazka. Następnie, przy pomocy gorącego żelazka, nanosi się wzór na materiał.
Proste, łatwe i przyjemne.
Tylko mi nie wyszło :/

Max w wersji termo naklejka
Odczekałam dwie doby zanim wyprałam Max'ia a i tak wygląda strasznie - buzia mu poszarzała jakby kontury się rozmyły i powstała żółtawa plama na lewym policzku.
Poza tym, bojąc się mocniej podciąc materiał - całość jest kanciasta i ponaciągana.

Na szczęście Ala doceniła mamusine starania i zaakceptowała Max'ia z wszelkimi niedoskonałościami.

Mam pytanie.
Czy któraś z Was korzystała z tych naklejek? Co zrobiłam źle? W planach miałam kilka projektów z użyciem tych naklejek i teraz się boję, że znowu będzie niewypał.

Historia jednak ma happy end :)
Ciąg dalszy przygód zabawki Max'ia jutro :)

10 komentarzy:

  1. Mam ten papier i trochę ćwiczyłam ... tez mi żółte plamy wychodziły. Wyczytałam że chyba żelazkiem za długo prasowałam ...
    Jak dla mnie to Max jest super :) Co tamte niedoskonałości ... wygląda ekstra !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w instrukcji każą tak długo pracować by znaczki na papierze zmieniły kolor - i tak też trzymałam. Nic to, będę próbować, może w końcu rozgryzę o co w tym chodzi ;)

      Usuń
  2. Witam
    Po zszyciu zabawki na jej "lewej" stronie
    należy na wcięciach i wypukłościach
    ponacinać materiał prostopadle do szwu,
    uważając aby nie przeciąć nitek.
    Wówczas łagodniejsze będą zarysy prawej strony.
    Grażyna(gra.60)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam zamiar korzystać z takiego papieru, ale raczej już się za niego nie wezmę, ta haftowana wyszła lepiej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      ja ten papier jeszcze rozgryzę ;) fajny sposób np. na ozdabianie ubranek dziecięcych tylko trzeba poeksperymentować ;)

      Usuń
  4. Faktycznie Max taki jakiś niewyraźny ... Ten haftowany wyszedł o niebo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny ten Królik ja robiłam na tym papierze metki raz wyszły mi super, a drugi raz nic nie wyszło:( nie wiem o co chodzi
    Znalazłam Twój blog przez mapkę blogów.
    pozdrawiam z Kalisza
    Anika
    ArtFarma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie też niedługo potrzebuje zrobić córeczce metki do ubranek i już się boję bo mi z tego wyjdzie:/
      pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za komentarze :)