I znowu to samo.
Znowu, mimo danych sobie obietnic, zrobiłam zakupy. Mąż zdecydowanie nie działa na moje morale. Ciągle mnie podjudza do zakupów!
Mimo mojego węża w kieszeni kupiłam trochę muliny DMC. Ale cel jest szczytny. Mam dwa piękne wzory, które grzech byłoby zniszczyć zamiennikami.
oraz trochę muliny Ariadna
Kupiłam też dwa opakowanie igieł do haftu.
Nabyłam też troszeńkę kanwy.
1,5m kanwy AIDA na metry 14 ct, 1m kanwy AIDA na metry 16 ct.
Do tego kanwę Zweigart - jasnoszarą i beżową - to w związku z muliną DMC - jak coś robić to robić porządnie.
Będąc u rodziców, znalazłam jakieś stare gazetki z wzorami. Co prawda głównie Bożonarodzeniowe, ale w końcu to już niedługo :p
Do tego wzięłam dwie książki. Będę mogła (przy czasie) podszkolić się z szydełkowania i poczytać o hafcie.
A będąc przypadkiem w taniej księgarni, kupiłam te dwie pozycje:
Zawsze będzie można się czegoś nowego nauczyć. Kosztowały w sumie 11zł więc grzechem było by nie wziąć.
I ostatni zakup na który długo się czaiłam. Ale kupiłam! I się cieszę ^^