mam słabą wolę :(
Jak co roku, od babci na urodziny dostałam pieniążki bym sobie kupiła co chcę. No i kupiłam ...
... dwa dziurkacze ozdobne (nawet nie wiem po co), śliczne guziczki w serduszka dla córeczki oraz jajka styropianowe (mam wizję zrobienia z nich filcowych szyszek na choinkę).
Poza tym nabyłam mulinę: DMC metaliczną i cieniowaną ...
... oraz "troszeczkę" muliny Ariadna.
Ostatni zakup to cieniutki filc, kolejne guziczki w kształcie kwiatków, kokardki oraz baza na broszki.
Do tego kupiłam takie fajne coś :) czyli dwustronnie klejące kwadraciki.
Ale dosyć!
Jak mawiała Marilyn Monroe "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy." Zgadzam się z nią w całej rozciągłości, ale za to mój wąż w kieszeni za szczęśliwy ostatnimi czasy nie jest, więc trzeba się opanować!
świetne zakupy! uważam, że pieniądze zostały dobrze zagospodarowane :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ^^
Usuńhmmmm... chyba zaczynam już rozmumieć zakaz wydany przez mamę na dalsze mulinowo-szpargałowe zakupy ;p Mieścisz się jeszcze z tym wszystkim w szafkach? :D
OdpowiedzUsuńaczkolwiek muszę przyznać, że metaliczne muliny to szpan pierwsza klasa! *___*
a masz przecież te dziurkacze, więc po co szukałyśmy ich na mieście? :>
już nie będę (kasa się skończyła :P)
Usuńa szukałam jeszcze z takimi malutkimi kwiatuszkami :D
kto wie co i kiedy się przyda
A mnie intryguje jedna rzecz....gdzie Ty to wszystko chowasz?? :P nie mam nawet połowy Twoich skarbów a skrzyneczki, szafeczki ,że o szafach nie wspomnę ,uginają się i krzyczą z rozpaczy :) Wierzę że z guziczków Alusia będzie bardzo zadowolona, oczywiście jak mamusi już ja spożytkuje :)
OdpowiedzUsuńcałe jedno skrzydło komody to moje skarby ^^
Usuńale fakt - zaczynam się już powoli nie mieścić :(