Bombki leżą już od roku w pudełku i poleżą pewnie i kolejny.
Idea bombek cekinowych bardzo mi się spodobała więc kupiłam kilka kul styropianowych na próbę. Pierwsza bombka (zielona) nie do końca mi wyszła, ale postanowiłam robić dalej. Międzyczasie kupiłam inne kule, które były zrobione z bardziej zbitego styropianu.
Powstały kolejne dwie bombki a ja zaopatrzyłam się w nieprzebrane ilości cekinów we wszystkich kolorach tęczy.
Dlaczego projekt upadł?
Bo okazało się, że z tych pierwszych dwóch bombek wypadły szpilki. No i wpadłam w panikę, że Ala znajdzie szpilkę i sobie krzywdę zrobi. Powymieniałam część (trzymających się na słowo honoru) szpilek na dłuższe, ale i tak nie jestem do nich przekonana.
prezentuja sie swietnie! dziwne, ze wypadaja szpilki- mi z karczochowych nie wypadla zadna, ale stosuje krotkie, krawieckie ,z hurtowni, kupowane na kilogramy ;-) dodatkowo tysiackroc taniej wychodza cenowo. Pozdrowionka swiateczne!!! ;-)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są , może trochę kleju by dodać, żeby nie wypadło nic? ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wesołych świąt :)