Wczoraj (za namową przyjaciółki) poszłam na zakupy do lumpeksu.
Jak tylko padł ten pomysł, od razu wiedziałam czego szukam. Koralików! I to w dużych ilościach!
Od razu poleciałam w dział "przebrania" a tan wieszaki aż się uginały od indyjskich ubrań.
Wzięłam w sumie 2 spódnice i jedna sukienkę.
ponad 90 cm dół spódnicy. W kółkach znajdowały się lusterka |
niespełna 90 cm zdobienie dołu spódnicy |
bogato zdobiona góra sukienki |
Każda z tych kreacji kosztowała mnie 8zł.
Najbardziej cieszę się z perełek, ponieważ ciężko jest kupić w tym rozmiarze.
Teraz tylko czekać aż dziecko pójdzie grzecznie spać i do roboty!
Ale przyznam się szczerze. Dobrze, że nie poszłam sama do tego lumpeksu.
Chodziłam jeszcze między wieszakami, w nadziei na kolejną zdobycz, gdy moim oczom ukazały się cztery suknie ślubne @_@ Całe w perełkach! Gorsety aż sztywne od ozdób, plus do tego dół sukni i tren z 2 metry! Wzięłam do reki - na oko minimum 5kg! Z bolącym sercem wyszłam (czyt. zostałam wyciągnięta) stamtąd.
ta ostatnia, niebieska sukienka, śliczna. aż żal pruć...
OdpowiedzUsuńa z tą suknią ślubną, to Ty sobie musisz zimny okład zrobić i wreszcie zapomnieć ;P
:p
OdpowiedzUsuńco do sukienki to owszem, góra ładna, ale dół to ni przypiął ni przyłatała - jakiś odcień czerwieni ze złotymi ciapkami :/
a sukienki ślubne nadal mnie męczą :|
Oj piękne te zdobienia. Dlaczego moje lumpeksy są takie "biedne" :( Jakoś nic nie mogę tam znaleźć a jak już to za grube pieniądze :(
OdpowiedzUsuńszczerze to tylko w jednym lumpeksie jest takie bogactwo hinduskich strojów a co za tym idzie koralików.
Usuń