Powolutku do przodu ...
Dużo łączenia nici.
Chwilowo weny brak.
piątek, 30 września 2016
wtorek, 6 września 2016
Ręce, które leczą
Przeglądając pinterest znalazłam haft, który mnie urzekł - wyszywane dłonie jako rodzinny portret.
Ala wybierała dla każdego ulubiony kolor |
Okazało się, że najtrudniejsze jest prawidłowe odrysowanie dłoni. Niby wszystko było dobrze, ale podczas wyszywania okazało się się nastąpiło jakieś przekłamanie - palce były za długie albo za grube lub nienaturalnie się przemieściły.
Za drugim razem wyszło zdecydowanie lepiej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)