sobota, 12 września 2015

SAL 7 krasnoludków -5-

Ufok ...

Na SAL zapisałam się w marcu 2013 r. 
Planowałam wyszyć krasnoludki na trzecie urodziny Ali.
Ala zaraz będzie miała piąte urodziny a krasnoludki nadal w polu :/

tragedia ...

Jakoś nie mogę się za to zabrać. Powodów jest kilka. 
Nie lubię "kolorowanek" czyli wyszywania jednym kolorem dużego fragmentu - pień .
Wzór też mi do końca nie pasuje. Mam dwie wersje - mało wyraźny i mały oraz wyraźny, duży skan. Problem polega na tym, że niby to samo a jednak różnią się od siebie backstitchem. Zdecydowanie ciekawszy jest na tym niewyraźnym wzorze, więc muszę korzystać z obu wzorów i sprawdzać gdzie jest lepiej.
Może się czepiam, ale jak już robię to musi być idealnie.


Wczoraj, po prawie półtora roku, trzy krasnoludki dorobiły się backstitcha.

W tym tempie to na 18-stkę Ali się wyrobie ;)

czwartek, 10 września 2015

Koralikowe etui na telefon

Kiedyś zrobiłam etui na telefon z koralików wg wzoru N.Su-Fi. Wyszło nieźle, ale zawsze chciałam zrobić nowe, ładniejsze.
Ostatnio mam więcej czasu, więc chętniej sięgam po igłę i szydełko.

Nowe etui prezentuje się następująco.




czwartek, 3 września 2015

Misiowa zakładka

Ciąg dalszy prezentów.

Poza liskiem Petra dostała również misiową zakładkę.
Petra parokrotnie na blogu podkreślała, że bardzo lubi połączenie bieli szarości i różu.
Pomyślałam, poszukałam i znalazłam idealny wzór na zakładkę w książce "Souvenir d'enfance au point de croix".
W oryginale wzór jest niebieski, ale bez problemu dało się przerobić go na pożądane kolory.





Zakładka wykonana jest na kanwie plastikowej, podszyta białym filcem.

Cieszę się, prezent się podobał :)
pozdrawiam

środa, 2 września 2015

Lis w folkowym stylu

Dawno, dawno temu odkryłam, że moje koleżanka z pracy tworzy różne różności, które można podziwiać na blogu bluszczemoplatane.blogspot.com.
Petra tworzy m.in. urocze pluszaki. Po przeczytaniu kilku postów o Śwince Peppie, zapytałam czy mogłabym jedną zamówić dla Ali. "Zamówienie" zostało przyjęte do realizacji, ale to co dostałam przerosło mojej najśmielsze oczekiwania. Myślałam, że zabawkę będzie miała max 15 cm a oczom moim pokazała się przeszło 40 cm śliczna Peppa, którą można podziwiać <tutaj> (dwa ostatnie zdjęcia).  
Alcia z miejsca się zakochała. Ciągle gdzieś ją ze sobą nosiła a w nocy potrafiła się z krzykiem i płaczem obudzić ''dzie Peppa? Minął rok a Peppa nadal jest stoi na podium ulubionych zabawek.

Chciałam się odwdzięczyć, podziękować za prezent, ale jakoś tak nie wyszło.

I nadarzyła się okazja.
Jako że w poniedziałek był mój ostatni dzień w pracy (HURA!) to postanowiłam, że zrobię coś dla niej w podziękowaniu za Peppe i całokształt znajomości.

Długo szukałam odpowiedniego wzoru. Studiowałam dokładnie bloga by prezent był jak najbardziej trafiony.
No i udało się (tak mi się wydaje).
Jak zobaczyłam wzór w The World of Cross Stitching (nr 229) na folkowego liska, wiedziałam że to jest to.


Po wyszyciu powstało pytanie - i co dalej? Obrazek? Ale jaka ramka by pasowała do mieszkania? Pomyślałam o pluszaku. Może być małą poduszeczką albo przytulanką dla córci.


Gotowy lisek ma ponad 20 cm od nosa do końca ogona i 10 cm od grzbietu do łap.

Petry nie było niestety w tym dniu w pracy. Mam nadzieję, że lisek się spodobał.